niedziela, 26 lipca 2015

Od Seeley c.d. Nezumi'ego

Popatrzyłam na chłopaka uśmiechnięta od ucha do ucha.
-Ten kto wygra będzie musiał zrobić to co ktoś drugi mu karze, bez żadnego "ale" czy zająknięcia się jasne?-zmrużyłam na koniec oczy.
-Jesteś pewna, że tego chcesz?-spytał z uśmiechem.
-Przegrasz, więc tak. Chcę tego-zaśmiałam się wypowiadając te słowa. Były dość dwuznaczne. Wzięłam swoją szklankę z sąsiedniego stołu i zajrzałam do środka. Pusta. Westchnęłam i idąc w stronę baru powiedziałam do Nez'a
-Zaraz wracam
Stanęłam przy barze i zastukałam szklanką w blat. Nagle jak spod ziemi wyrosła przede mną Julie. Cofnęłam się trochę zaskoczona jej widokiem. Posłała mi mordercze spojrzenie, zabrała szklankę i odwróciła sie by mi coś nalać.
-Mogłabyś dać mi coś mocniejszego?-spytałam słodziutkim głosem. Trochę mi się nudziło, więc postanowiłam podrażnić się z dziewczyną.
-Może truciznę od razu?-warknęła.
-Może ci go oddać?-rzuciłam niby od nie chcenia. Blondynka spojrzała na mnie podejrzliwie. Odwróciłam się, przyjrzała mi się dokładnie i syknęła przez zaciśnięte zęby.
-Nie jesteście razem.
-Czyżby?-spytałam z uśmiechem w ogóle nie przejmując się jej wrogością.
-Tak. Ani razu się nie całowaliście i ciągle zachowujecie dystans-zmrużyła oczy. Zaśmiałam się.
-Mam ci udowodnić, że jestem dziewczyną?
-No dawaj-warknęła, postawiła szklankę z alkoholem na tacy i wyszła zza lady. Z uśmiechem wróciłam do Nezumi'ego.
-Misiu..?-spytałam słodziutkim głosikiem. Chłopak odwrócił się powoli i popatrzył na mnie wielkimi ze zdziwienia oczami. Objęłam go za szyje i przyciągnęłam bliżej robiąc obrót o 180 stopni, tak by on stał plecami do Julie.
-Co..?-szepnął tylko.
-Udawaj, że się całujemy. Tylko tyle-mruknęłam mu do ucha i zbliżyłam swoje usta do jego warg, a po dłuższej chwili przytuliłam się do niego mocno. Wyjrzałam zza jago ramienia i pokazałam język kelnerce, która z furią w oczach wróciła do baru. Zaśmiałam się patrząc za nią.


Nez? XDDDD Kahir będzie zazdrosny ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz