poniedziałek, 20 lipca 2015

Od Seeley c.d. Sayuri

Kątem oka obserwowałam dziewczynę. Zastukałam w drzwi trzy razy. Po chwili nad nami otworzyło się okno, a na moją głowę chlusnęła woda, a następnie spadło puste metalowe wiadro. Nie zdążyłam nawet pisnąć, gdy na wiadro spadło kilkanaście malutkich kamyczków. Od uderzeń kamyków wytworzyły się wibracje, a ja miałam wrażenie, że znajduje się wewnątrz wielkiego metalowego dzwonu. Skuliłam się, a obok usłyszałam śmiech, najprawdopodobniej tej dziewczyny. Z otwartego okna również dochodziły mnie śmiechy. Zrzuciłam z siebie wiadro i wytrzepałam trochę z wody. Sama zaśmiałam się pod nosem i popatrzyłam na dziewczynę obok.
-Sucha jesteś?-spytałam mierząc ją wzrokiem.
-Tak-odpowiedziała uśmiechając się.-Ty natomiast jesteś cała mokra.
-Owszem..-spojrzałam do góry-Tak to jest jak się prosi 13-letnie dziewczynki o przysługę-wzruszyłam ramionami i uśmiechnęłam się-Nie widziałam cię tu wcześniej.. Seeley jestem, a ty?
-Sayuri-podała mi rękę-Nie często się tu pokazuję. Wole spędzać czas z podopieczną
-Ahh.. No tak. A kto jest twoim podopiecznym?-przekrzywiłam głowę w prawo i wycisnęłam z włosów resztki wody. 
-Rin Yamate, ma dziesięć lat-uśmiechnęła się na wspomnienie swojej podopiecznej. Najwyraźniej były blisko..
-Uhum..-mruknęłam-Ciekawie.. Skoro mówisz, że wolisz przebywać z podopieczną to co tu robisz?


Sayuri? Wyyybacz .-.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz