piątek, 31 lipca 2015

Od Klary c.d. Kahir'a

Poczułam się nieswojo, przestępując próg mojego domu. Brakowało mi Kahir'a, gdyż był jedyną osobą, którą dobrze znałam w moim "nowym" świecie. Cieszyłam się jedynie, że jest tutaj mój podopieczny, natomiast panicznie bałam się spotkania z rodzicami. Co powiedzą na moją amnezję?
- Klara! - Do przedpokoju wpadła kobieta - moja matka, jeśli dobrze zapamiętałam ją ze zdjęcia. Chyba ucieszyła się na mój widok, wyglądała jednak na zmartwioną. Za nią pojawił się ojciec.
- To prawda, że straciłaś pamięć? - Zapytał surowym głosem i oboje wprowadzili mnie do salonu. Nie było tam ani Charlie'ego, ani dwójki pozostałych dzieci, co lekko mnie przeraziło. Sam na sam z dwójką obcych ludzi...
- Zupełnie - odparłam, przygryzając wargę. Znowu wyraźnie słyszałam myśli moich rozmówców. Oboje mi wierzyli, wszakże - tak jak mówił Kahir - byłam dosyć grzeczną dziewczynką.
- Nie pamiętasz o tym, że jesteś Apostołem? - Zapytała Daria i natychmiast zaczęła mnie uspokajać, widząc moją przerażoną minę, gdyż byłam pewna, iż nikt nie może o tym wiedzieć. - My też nimi jesteśmy. Nie jesteś adoptowana, jako jedyna jesteś naszym prawdziwym dzieckiem. Susan jest moją podopieczną, Knox natomiast podopiecznym Neila. Twój jest Charlie.
Zaczęli mi wszystko tłumaczyć, jednak po tej rozmowie czułam tylko jeszcze większy mętlik w głowie. Nie miałam nawet siły ruszyć swojej księgi. Natomiast z samego rana wybrałam się do Kahir'a by mu o tym wszystkim opowiedzieć.

Kahir?  :( Nie potrafię wymyślić nic sensownego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz